Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 17:47, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Rozmawia Jasiu z kolegą:
- Wiesz, wstyd mi za mojego ojca. To straszny tchórz...
- Dlaczego?
- Bo ile razy mama gdzieś wyjeżdża, on się boi, i idzie spać do sąsiadki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:47, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Trzech gości umówiło się w knajpie na flaszkę. Przy stoliku robią składkę - każdy dał po 10 zł. Po chwili kelner przynosi flaszkę i mówi: wódka kosztowała 25 zł, zostało 5 zł reszty, żeby było sprawiedliwie ja biorę 2 zł a panom oddaje po 1 zł reszty. Po paru minutach goście liczą: daliśmy 3 banknoty po 10 zł, kelner wydał nam po 1 zł reszty więc wydaliśmy po 9 zł, trzy razy 9 daje nam 27 zł, 2 zł wziął kelner... a gdzie jeszcze 1 zł?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:47, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Na rozmowę kwalifikacyjną przychodzą trzy blondynki.
Pierwsza blondynka wchodzi do sali, pokazują jej zdjęcie z profilu jakiegoś faceta i proszą, aby opowiedziała coś o nim.
- O jejku! On ma jedno ucho.
Poprosili następną, dali jej to samo zdjęcie do opisania.
- O Boże, on ma jedno ucho.
Trzecia blondynka wchodzi do sali, patrzy na zdjęcie i mówi:
- Ten facet nosi szkła kontaktowe.
Przyszły pracodawca sprawdza w aktach... I rzeczywiście - facet nosi szkła kontaktowe.
- Jak pani udało się to zrobić, skąd pani wiedziała?
- Ten pan nie może nosić okularów - odpowiada blondynka.
- Ale dlaczego?
- Bo on ma jedno ucho.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:47, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ciocia mówi do Jasia:
- Ale jesteś do mnie podobny.
- Mamo! Ciocia mnie straszy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:47, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Blondynka przyszła do apteki:
- Czy są testy ciążowe?
- Są.
- A trudne pytania?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:48, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Leży nagi mężczyzna na plaży, podchodzi do niego mała dziewczynka i pokazując na ch*ja, pyta:
- Co to jest?
- Ptaszek - odpowiada mężczyzna, po czym zasypia.
Trafia do szpitala, a tam lekarz pyta dziewczynki co się stało a mała odpowiada:
- Bo ten pan powiedział, że to jest ptaszek, więc się z nim pobawiłam, a on mnie opluł, to wzięłam kamień, rozbiłam mu jajka i podpaliłam gniazdo...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:48, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Blondynka przyszła do fryzjera ze słuchawkami na uszach. Pod żadnym pozorem nie pozwalała w czasie strzyżenia ściągnąć sobie słuchawek. Jednak fryzjer niechcący zahaczył o słuchawki i te spadły na ziemię. Wtedy blondyna zakrztusiła się, złapała za krtań, aż w końcu padła nieruchomo na ziemię. Fryzjer przyłożył słuchawki do uszu i usłyszał:
- Wdech, wydech, wdech, wydech...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:48, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Przychodzi Jaś do domu i mówi do mamy:
- Mamo, mamo, mam dwie wiadomości - jedną dobrą i jedną złą.
- To poproszę dobrą - mówi mama.
- Dostałem piątkę z matmy.
- No a ta zła?
- Tylko żartowałem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:48, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Rozmawia marchewka, ogórek i penis. Marchewka mówi:
- My marchewki, to mamy w życiu pecha. Jak tylko urośniemy, to nas kroją w kosteczkę i wrzucają do zupy.
Na to mówi ogórek:
- My ogórki, to mamy w życiu pecha. Jak tylko urośniemy, to nas kroją w plasterki i wrzucają do mizerii.
Penis patrzy na nich jak na idiotów i mówi:
- I wy się skarżycie? Mnie najpierw dotykają, żebym urósł, potem wkładają do ciemnego, ciasnego pomieszczenia, walą głową o ścianę aż się zeżygam i stracę przytomność. A jak się obudzę, to wszystko od nowa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:49, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Matka miała trzy córki i, ponieważ była wścibska,
za każdym razem na ślubie prosiła każdą z nich,
żeby napisała do niej o życiu płciowym.
Pierwsza z córek napisała list zaraz na drugi dzień po ślubie.
W liście było tylko jedno słowo: "Nescafe".
Zdziwiona matka w końcu znalazła reklamę w gazecie:
"Nescafe - satysfakcja do ostatniej kropli.".
I była szczęśliwa, że córka tak wspaniale trafiła.
Druga z córek napisała dopiero tydzień po ślubie.
W liście było słowo: "Marlboro".
Matka nauczona doświadczeniem poszukała reklamy w gazetach.
Znalazła zdanie: "Marlboro - Extra Long, King Size".
I znowu była szczęśliwa.
Trzecia córka napisała dopiero po czterech tygodniach.
W liście było napisane: "British Airways".
Matka przeglądała gazety nie mogąc się doczekać poznania prawdziwej treści listu,
aż w końcu znalazła. W reklamie było napisane:
"British Airways - trzy razy dziennie, siedem dni w tygodniu, w obie strony.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:49, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Dzwoni klient do masarni:
- Czy pierś z kurczaka pan ma?
- Mam.
- A czy łopatkę pan ma?
- Mam.
- A świński ryj pan ma?
- Mam.
- No to musi pan śmiesznie wyglądać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:49, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Żona odwiedza męża w więzieniu.
- Dlaczego nie byłaś na ostatnich odwiedzinach?
- Źle się czułam i poszłam do lekarza.
- Bajki opowiadasz! Gadaj z kim byłaś?
- To niesprawiedliwe, że mnie podejrzewasz. Przez 5 lat Twojego siedzenia tutaj nie dałam Ci do tego żadnego powodu.
- No dobrze. I co powiedział lekarz?
- Że chyba jestem w ciąży.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:49, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Siedzi biedny Rumun przy drodze i smaruje chleb gównem. Przechodzi koło niego bogaty Anglik, staje i mówi:
- Bieda Rumun?
- A no bieda.
Rzucił mu Anglik 5 funtów i poszedł dalej. Następnie idzie bogaty Niemiec, patrzy i mówi:
- Bieda Rumun?
- A no bieda.
Rzucił mu 5 euro i poszedł dalej. Idzie skromny Polak i pyta:
- Bida Rumun?
- A no bida.
- To po ch** tak grubo smarujesz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:49, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Przyjeżdża rowerem kangur do baru. Po godzinie wychodzi. Patrzy, nie ma roweru. Wchodzi do baru i krzyczy:
- Gdzie mój rower?! Jak go nie znajdę to zrobię to, co mój dziadek w 62.
Wychodzi z baru. Patrzy, znalazł się rower. Wchodzi do baru i mówi:
- Już nic. Znalazłem mój rower.
A misiu się pyta:
- Co zrobił twój dziadek w 62?
- Poszedł na pieszo - odpowiedział kangur.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:50, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Jak się żegna informatyk?
- W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, enter.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|