Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 17:50, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Idzie sobie facet po imprezie do domu, ale strasznie chce mu się kupę - nie wytrzymuje, przeskakuje przez pobliski płotek i robi to na co ma ochotę. Gdy jest już po wszystkim, odwraca się by zobaczyć, jak mu poszło. Zdziwiony patrzy - kupy nie ma. Dokładnie obmacuje całe miejsce - kupy nie ma. Delirium czy co? - pomyślał i poszedł do domu. Następnego dnia, gdy przechodził obok miejsca intrygującego zdarzenia, nie wytrzymał, przeskoczył przez płotek i zaczął szukać zaginionej kupy. Wtem z domu wychodzi właściciel:
- Panie! Co mi pan tu szuka?!
- A, bo mi się tu gdzieś długopis zgubił.
- Już myślałem, bo mi wczoraj jakiś ch** na żółwia nasrał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:50, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Student zdaje egzamin. Oczywiście nic nie umie. Załamany profesor pyta studenta:
- Czy wie pan kto to jest student?
- No nie - odpowiada egzaminowany.
- To ja panu powiem. To jest takie gówno pływające po jeziorze, które za wszelką cenę próbuje dotrzeć do wyspy zwanej magister.
- A czy pan profesor wie, kto to jest profesor??
- No nie.
- To ja panu powiem. To jest takie gówno, które jakoś, ale z trudem dopłynęło do wyspy zwanej magister. Jeszcze z większym trudem, jakimś cudem pokonało drogę do wyspy zwanej profesor, a teraz robi fale, żeby inne gówna nie mogły dopłynąć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:50, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Panna młoda i jej mąż. Noc poślubna, leżą w łóżku.
Nagle:
- Kochanie, jestem jeszcze dziewicą. Nie mam zielonego pojęcia o seksie czy jak mu tam. Możesz mi to najpierw jakoś tak po ludzku wytłumaczyć?
- Oczywiście dziubeczku mój kochany. Ujmijmy to tak - to co masz między nogami to więzienie, a to co ja mam między nogami to więzień. To co robimy -
wsadzamy więźnia do więzienia.
I tak kochali się po raz pierwszy. Mąż z błogim uśmiechem na twarzy padł na poduchę, żona zachwycona całymi igraszkami mówi:
- Słoneczko więzień uciekł z więzienia.
- No to trzeba go zaaresztować kolejny raz.
Spróbowali tego w innych pozycjach itd. Mąż po którymś tam razie pada na poduchę, sięga po papierosa, nagle słyszy:
- Kochanie, nie wiem, może mi się tylko tak wydaje, ale mam wrażenie, że więzień znów uciekł.
Na to mąż resztką sił krzyczy:
- Przecież on nie dostał ku*** dożywocia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:50, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Mecz finałowy mistrzostw świata w piłce nożnej.
Siedzi facet. Obok niego puste miejsce. Podchodzi do niego inny facet i pyta, czy ktokolwiek siedzi obok niego:
- To miejsce jest wolne.
- Niesamowite, kto mógłby mieć tak wspaniałe miejsce na finałach nie przyjść na mecz?!
- Cóż, to miejsce należy do mnie. Miała przyjść moja żona, ale zmarła. To pierwszy finał, na którym nie jesteśmy razem.
- Bardzo mi przykro, ale przecież mógł pan znaleźć kogoś na jej miejsce, krewnego, znajomego czy nawet sąsiada.
- Niestety nie dało rady, wszyscy są na pogrzebie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:51, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Młody ksiądz miał wygłosić swoje pierwsze w życiu kazanie. Trochę się cykał to strzelił sobie kilka kieliszków wódki na odwagę. Ksiądz, jak to klecha, trochę z alkoholem przesadził, bo pamiętał tylko tyle, że jak wchodził na ambonę to się potknął i przeklął. Na drugi dzień, jak już wytrzeźwiał pyta się proboszcza jak mu poszło.
- Czy ja wiem? Parafianie byli zachwyceni, dostałeś burzliwe oklaski. Trzymaj ten kontakt z ludźmi, tylko pamiętaj, aby w kazaniach unikać pewnych rzeczy.
- Jakich?
- Po pierwsze na początku mówi się: Niech będzie pochwalony, a nie kurwa mać. Po drugie - Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie. Po trzecie - Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla. Po czwarte - po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 3:23, 15 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
nie wiem czy juz było bo nie chcialo mi sie tego wszystkiego czytać... ale:
spotykają sie czterej kumple ze studiów po kilku latach, poczym umawiają się na piwo. jeden był z Żywca -poprosił o żywca, drugi był z Poznania -poprosił o lecha, trzeci z warki -wzioł warkę a czwarty z Tychów -poprosił o coca-colę. Ci tak patrzą na niego wkońcu jeden nie wytrzymal i pyta:
-czemu piwa nie wziołeś?
-jak wy piwa nie pijecie to ja też nie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:33, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
przyszła baba do lekarza...
.
.
.
.
a lekarz też baba
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:49, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Pani na lekcji pyta Jasia:
-Jasio a masz może pieska?
-MIałem kiedyś pieska ale GO zabiliśmy, bo ja mięsa nie jadłem, matka tez nie i ojciec też nie, a dal jednego psa nie będziemy mięsa kupować
-Jejku to straszne, a masz może kotka?
-MIałem kiedyś kotka ale go zabiliśmy bo ja mleka nie pije, ojciec z matką też nie a dla jednego kota nie będziemy mleka kupować.
-Jasiu co Ty mówisz, przyjdź jutro z mamą.
-Miałem kiedyś matkę ale się jej z tatą pozbyliśmy, bo ja jeszcze nie bzykam, a tata już nie może a dla sąsiada nie będziemy trzymać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
szef49
Administrator
Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubań
|
Wysłany: Pią 22:30, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
To ja tez coś opowiem;p
Leciało dwóch gejów samolotem ,wieczorem zgasło światło i wszyscy pasażerowie poszli spać
Wtedy jeden gej mówi do drugiego
-Wszyscy już poszli spać może byśmy sie pobawili
-Nie to zły pomysł jak ktoś nie śpi i usłyszy to co będzie
-To sprawdź czy wszyscy śpią
Drugi gej wstaje i sie pyta
-Ma ktoś szczoteczkę do zębów pożyczyć
Nikt sie nie odezwał , to ci zaczęli robić fikołki ;xD
Na drugi dzień Kelnerka podchodzi do starego dziadka i sie pyta czemu pan sie ożygał ,czego pan nie prosił o torbę
A dziadek na to
-wczoraj jeden prosił o szczoteczkę to go wyjebali
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez szef49 dnia Pią 22:32, 16 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 13:23, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Przychodzi dresiarz do biblioteki:
- Poproszę jakąś książkę, nauczyciel każe mi poczytać!
Bibliotekarka patrzy na proponuje:
- Może coś z literatury lżejszej?
- Może być ciężkie.Jestem samochodem !
Proszę pani, ja się w pani chyba zakochałem - mówi swojej nauczycielce 8-letni Jasio.
- Przykro mi, Jasiu, ale ja nie lubię dzieci.
- Ja też, będziemy uważali.
W szkole pani kazała napisać zdanie o jednym ptaku. Jaś się zgłasza:
- Przyszedł tatuś do domu upity jak szpak.
- No Jasiu tak nie wolno, a ułóż mi zdanie z dwoma ptakami.
- Przyszedł tatuś do domu upity jak szpak, w drzwiach wywinął orła.
- A z trzema?
- Przyszedł tatuś do domu upity jak szpak, w drzwiach wywinął orła i puścił pawia.
- A z pięcioma?
- Proszę pani ja mogę od razu ułożyć z sześcioma.
- Dobrze, ale wymyśl coś ładnego.
- Przyszedł tatuś do domu upity jak szpak, w drzwiach wywinął orła, puścił pawia aż mu poleciały dwa gile z nosa i dalej poszedł pić na sępa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 13:23, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Nauczycielka do ucznia:
- Jasiu "ja się ożenię" jaki to czas?
- Najwyższy, proszę pani.
Nauczyciel fizyki pyta uczniów:
- Kto waszym zdaniem był największym wynalazcą wszechczasów?
- Edison - odpowiada Krzyś.
- Czy mógłbyś to uzasadnić?
- Gdyby nie on, usielibyśmy telewizję oglądać przy świecach !!!
Ojciec przegląda dzienniczek szkolny swego syna:
- Co ty znowu jedynka z historii?
- Niestety, historia lubi się powtarzać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 13:24, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Na lekcji geografii nauczyciel pyta Jasia:
- Która rzeka jest najdłuższa: Ren czy Missisipi?
- Oczywiście, Missisipi.
- Doskonale, a czy wiesz, o ile dłuższa?
- Dokładnie o sześć liter.
Fąfara zwierza się koledze:
- Wiesz, miałem taki okres w życiu, że nie piłem, nie paliłem, nie zadawałem się z kobietami...
- Co było potem ?
- Potem, poszedłem do szkoły !!!
Wychowawczyni zwraca uwagę uczniowi:
- Dlaczego codziennie spóźniasz się na lekcje ?
- To przez mojego dziadka.
- Zachorował ? Biedaczek...
- Nie, ale ciągle powtarza, że na naukę nigdy nie jest za późno.
- Czy zdajesz sobie sprawę z tego, ile nas kosztuje twoja nauka?
- Tak, tato. Dlatego staram się uczyć jak najkrócej i jak najmniej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 13:25, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Na biologii nauczycielka pyta ucznia:
- Powiedz , ile mucha ma nóg ?
- A nie ma pani przypadkiem innych zmartwień ?!?
- Czym różni się kura od ucznia ?
- Kura znosi jajko przez minutę, a uczeń musi znosić szkołę przez siedem godzin dziennie !
- Jak nazywa się człowiek, który ciągle gada i gada, chociaż nikt go nie słucha?
- Nauczyciel!
Dziadek sprawdza wiedzę wnuk z matematyki:
- Powiedz, ile to jest trzy razy dwa ?
- No....no....sześć !!!!
- Bardzo dobrze. W takim razie dostaniesz ode mnie sześć cukierków.
- O, choroba! A już miałem powiedzieć: dziesięć
Tato mówi do syna:
- Nie rozumiem, jak ty możesz zadawać się z Wojtkiem. Przecież to niegrzeczny chłopiec, najgorszy uczeń w klasie!
- Przez wdzięczność tato. Gdyby nie on, ja byłbym najgorszym uczniem!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 13:26, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Politechnika. Egzamin z fizyki. Profesor, który wstał lewą nogą zaczyna pytać pierwszego delikwenta.
- Jedzie pan autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pan zrobi?
- Otworzę okno.
- Bardzo dobrze - mówi profesor - A teraz proszę wyliczyć jakie zmiany w aerodynamice autobusu zajdą po otwarciu okna?
- ?
- Dziękuję panu. Dwója. Następny proszę.
Wchodzi drugi student. Dostaje to samo pytanie, ten sam stopień i wychodzi.
Po godzinie wynik meczu profesor vs studenci brzmi 9 : 0. Jako 10 wchodzi śliczna studentka. Profesor pyta:
- Jedzie pani autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pani robi?
- Zdejmuję bluzkę. - odpowiada studentka.
- Pani mnie nie zrozumiała. Jest naprawdę bardzo gorąco.
- To jeszcze zdejmuję spódnicę.
- Ale żar jest nie do zniesienia - dalej utrudnia profesor.
- To zdejmuję stanik.
Profesor aż oniemiał z wrażenia a studentka mówi:
- Panie profesorze mogę jeszcze zdjąć majtki ale nawet jakby mnie mieli wyruchać wszyscy faceci w autobusie to okna nie otworzę.
Pani mówi do Jasia:
- Jasiu powiedz mi zwięrzątko jakie bardzo lubisz.
- Jasiu na to: dzwiedź
- Pani mówi do Jasia: Jasiu nie dzwiedź tylko niedzwiedź
a Jasiu się odzywa jak niedzwiedź to nieznam...
tylko Chuck Norris przeszedł ogame
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 13:35, 17 Maj 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 22:30, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wywiad z posłem na Sejm.
- Panie pośle, ile wynosi Pana dieta.
- 8.000,00zl
- Niech mi Pan powie, jak to sie dzieje. Zarabia Pan 8.000,00zl a miesięcznie spłaca Pan raty w wysokości 12 tys zl??
- Dokładam.
- A od kiedy Pan nie wymawia "R" ??
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|