Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Śro 12:03, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
Pod drzewem stoi pijany murzyn. Idzie biały i pyta:
-co murzyn zachlałeś się?
-YYeeeaaah!
-i co do domu nie możesz trafić?
-YYeeeaaah!
-to chodz Cie podsadze... |
|
|
Gość |
Wysłany: Śro 12:00, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
Przybiega Jasio do mamy i krzyczy:
-mamo, mamo! W pokoju jest małża!
-jaka małża Jasiu? Nie wygłupiaj się!
-ale tam naprawde jest małża!
-nie rób sobie żartów synku to niemożliwe
-no przyrzekam, chodz mamo to Ci pokaże
Wchodzą do pokoju a tam babcia w podwiniętej koszuli nocnej jak to zwykła sypiac
-no tutaj mamo zobacz!
-ale Jasiu to nie jest małża
-O!! A smakuje jak małża |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 1:06, 08 Sie 2008 Temat postu: |
|
szla baba do lekarza i nie doszla |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 0:27, 25 Maj 2008 Temat postu: |
|
Troje dzieci zdaje egzamin, który ma zdecydować czy zostaną przepuszczone z pierwszej klasy do drugiej. Nauczyciel zaczyna je przepytywać:
- Jasiu, przeliteruj słowo: TATA.
- T-A-T-A.
- Świetnie Jasiu, zdałeś. A teraz ty Moniko, przeliteruj słowo MAMA.
- M-A-M-A.
- Świetnie Moniko, zdałaś. A teraz ty Ahmed. Przeliteruj: DYSKRYMINACJA OBCOKRAJOWCÓW W ŚWIETLE POLSKICH PRZEPISÓW KONSTYTUCYJNYCH. |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 0:24, 25 Maj 2008 Temat postu: |
|
Do szpitalnej sali wchodzi facet:
- Kto mial analizy robione dwudziestego?
- Ja - jeden z pacjentow podnosi reke.
- Ile pan ma wzrostu?
- Metr siedemdziesiat.
- Aha - facet odwraca sie na piecie i wychodzi.
- Panie doktorze, jak moje wyniki? - wola za nim pacjent.
- Nie jestem lekarzem tylko stolarzem. |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 0:20, 25 Maj 2008 Temat postu: |
|
Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary zboczeniec i się drze:
- Ha! Ha! Kapturku, nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie całował!
Kapturek patrzy na niego zdziwiony i mówi:
- Chyba, kurwa, w koszyk... |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 0:19, 25 Maj 2008 Temat postu: |
|
Właściciel baru dał ogłoszenie: "Zatrudnię bramkarza"
Tego wieczoru, kiedy lokal huczał wypełniony po brzegi, przedarł się do barmana knypek - metr sześćdziesiąt wzrostu - i mówi:
- Jestem Krzyś, ja w sprawie pracy...
Barman zlustrował go od stóp do głów, zaśmiał ironicznie i wracając do wycierania szklanek rzucił krótko:
- Wypierdalaj!
Krzyś wzruszył ramionami, podciągnął rękawy, rozejrzał się po sali i zaczął od kolesi przy drzwiach... |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 0:17, 25 Maj 2008 Temat postu: |
|
Rosyjscy naukowcy po wielu latach badan ustalili, ze gdyby cala wode ze wszystkich oceanow, morz, jezior, rzek, stawow, strumykow i wode zawarta w atmosferze wpuscic do rurki o srednicy 1 cm, to ta rurka musialaby miec taka dlugosc, ze ja pierdole..! |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 0:12, 25 Maj 2008 Temat postu: |
|
Dobrze jest marynarzowi - wraca z rejsu a na niego czeka dziewczyna
Dobrze jest lotnikowi - przylatuje a na niego tez czeka dziewczyna.
Dobrze jest tez maszyniscie - wysiada z lokomotywy a dziewczyna czeka.
Przejebane ma tylko dziewczyna, bo w kolko jak nie port czy lotnisko, to dworzec. |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 0:05, 25 Maj 2008 Temat postu: |
|
Facet na rozmowie o prace:
- Gdzie Pan wczesniej pracowal?
- Sluzylem w armii. Bylem w marines.
- Uczestniczyl Pan w jakims konflikcie wojskowym?
- Owszem. bylem dwa lata w Wietnamie i tam zdarzyl mi sie maly wypadek...
- To znaczy?
- Granat urwal mi jaja...
- W porzadku. Zatrudniam Pana. Prosze przyjsc w poniedzialek na 10:00 do pracy. Pana stanowisko bedzie juz gotowe...
- Na 10:00? Tak pozno? Wie Pan, nie chce byc faworyzowany ze wzgledu na moje kalectwo. Inni tez pracuja od 10:00?
- Wie Pan, w zasadzie zaczynamy prace od 07:00, ale przez pierwsze trzy godziny drapiemy sie tylko po jajach i zastanawiamy od czego by tu zaczac... |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 22:36, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
Mały Jasio chodzi do klasy matematycznej. Pewnego dnia nauczyciel wezwał go do odpowiedzi:
- Gdybym ci dał 500 złotych - mówi nauczyciel - a ty byś dał 100 zł Marysi, 100 zł Basi i 100 zł Zuzi, to co byś miał?
Rezolutny Jasio na to:
- Niezłą orgietkę. |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 22:31, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
Mecz Polska - Brazylia.
Piłkarze Brazyli wchdoza do szatni. Patrzą - a tam tylko jedna koszulka dla Ronaldo. No to mowia mu
- "Ronaldo, dobra bedziesz gral sam".
A reszta druzyny poszla do pubu na piwo..
Ronaldo sam bez bramkarza niezle sie spisywal..
Reszta druzyna w pubie po jakims czasie wlaczyla telegazete zeby zobaczec jaki wynik: 0:1 dla brazyli (34' Ronaldo)
noto sie ciesza.. jakis czas pozniej patrza a tam koniec meczu i wynik: 1:1 (83' Rasiak)
Nastepnego dnia spotykaja sie z Ronaldo i mowia:
- Ej, stary, czemu strzelili ci bramke? Przeciez tak dobrze ci szlo...?
- No wiecie panowie - odpowiada Ronaldo - w 41' dostalem czerwona kartke... |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 22:30, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
Generał na apelu mówi do żołnierzy:
- Żołnierze - pamiętajcie - wódka zabija!
A oni mu na to:
- My się, panie Generale, śmierci nie boimy |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 22:30, 24 Maj 2008 Temat postu: |
|
Wywiad z posłem na Sejm.
- Panie pośle, ile wynosi Pana dieta.
- 8.000,00zl
- Niech mi Pan powie, jak to sie dzieje. Zarabia Pan 8.000,00zl a miesięcznie spłaca Pan raty w wysokości 12 tys zl??
- Dokładam.
- A od kiedy Pan nie wymawia "R" ?? |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 13:26, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
Politechnika. Egzamin z fizyki. Profesor, który wstał lewą nogą zaczyna pytać pierwszego delikwenta.
- Jedzie pan autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pan zrobi?
- Otworzę okno.
- Bardzo dobrze - mówi profesor - A teraz proszę wyliczyć jakie zmiany w aerodynamice autobusu zajdą po otwarciu okna?
- ?
- Dziękuję panu. Dwója. Następny proszę.
Wchodzi drugi student. Dostaje to samo pytanie, ten sam stopień i wychodzi.
Po godzinie wynik meczu profesor vs studenci brzmi 9 : 0. Jako 10 wchodzi śliczna studentka. Profesor pyta:
- Jedzie pani autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pani robi?
- Zdejmuję bluzkę. - odpowiada studentka.
- Pani mnie nie zrozumiała. Jest naprawdę bardzo gorąco.
- To jeszcze zdejmuję spódnicę.
- Ale żar jest nie do zniesienia - dalej utrudnia profesor.
- To zdejmuję stanik.
Profesor aż oniemiał z wrażenia a studentka mówi:
- Panie profesorze mogę jeszcze zdjąć majtki ale nawet jakby mnie mieli wyruchać wszyscy faceci w autobusie to okna nie otworzę.
Pani mówi do Jasia:
- Jasiu powiedz mi zwięrzątko jakie bardzo lubisz.
- Jasiu na to: dzwiedź
- Pani mówi do Jasia: Jasiu nie dzwiedź tylko niedzwiedź
a Jasiu się odzywa jak niedzwiedź to nieznam...
tylko Chuck Norris przeszedł ogame |
|
|